Jeden wątek - jedna kampania
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Minęły dokładnie 3 miesiące od ponownego zaginięcie Varitara oraz wcielenia Lyreii do Zakonu. Do głoszenia prawdy o tym co spotkało ich lud nie trzeba było jej namawiać. Szybko znalazła się w nowej roli i wyruszyła aby głosić prawdę. Oczywiście nie umknęło to uwadze świetlistookich i kapłanka musiała być pod stałą ochroną ze strony Zakonu. Gdy tylko padł choć cień podejrzenia, że może stać się jej krzywda była natychmiast ukrywana. Nie minęło wiele czasu a Lyrei zyskała pierwszych uczniów oraz świetlistookich, którzy również doznali oświecenia. Nagle tak dobrze zorganizowana rasa jak świetlistoocy okazała się mieć słabe punkty. Wpływy świetlistookich na południu Faerunu praktycznie zanikły a władzę odzyskali prawowici królowie, książęta czy właściciele ziemscy. W niektórych miastach władzę sprawowali "oświeceni" świetlistoocy bo tak też zaczęli siebie zwać.
Problemem był jednak brak przepływu informacji pomiędzy południem a resztą Faerunu podzieloną przez terytorium zajmowane przez świetlistookich. Śmiałkowie po zabezpieczeniu swoich ziem i po uzyskaniu niezbędnych informacji byli gotowi wykonać kolejny krok, który miał powstrzymać wciąż trwającą inwazję świetlistookich.
Był wieczór a słońce powoli chowało się za murami miasta. Gwar na ulicach ucichł a zastąpił go terkot toczących się wozów, które zwoziły niesprzedany towar z miejscowych ryneczków do magazynów czy poza miasto. Sytuacja ekonomiczna znacznie się poprawiła odkąd świetlistoocy wycofali się z miasta i było to widoczne po jakości i ilości towarów dostępnych w mieście. W karczmach słychać było już gwar rozmów oraz pierwsze śpiewy i toasty lecz to co było dla miasta ważne działo się w jego podziemiach. Tam właśnie rozpoczynało się spotkanie bohaterów z Waterdeep, opiekunów burzy i założycieli ruchu oporu "Szkarłatnego Młota". Podjęte miały zostać decyzje odnośnie następnego kroku jaki ma zostać podjęty w sprawie walki z najeźdźcą.
W sali panował półmrok a bohaterowie siedzieli przy okrągłym stole, przed sobą mieli obszerny raport z działań Lyrii oraz tajemniczy kamień, który odebrali jej podczas pojmania.
Ostatnio edytowany przez Delanov (2021-04-30 11:42:09)
GM D&D Tremlindor
Offline
Velithia rozciągnęła się na krześle, krzyżując nogi i kładąc je na stół. W ciszy spojrzała na swoich towarzyszy - Erlondara, Shagę i Neferiego, ostrożnie lustrując ich reakcję w czasie, gdy przeglądali raport. Czekała na swoją kolej - w końcu to nie ona przewodzi Szkarłatnym Młotem. W międzyczasie rozmyślała o możliwych metodach na kontynuację tresury Kordaghara.
Po dłuższej chwili, pergamin został położony na stole obok kamienia Lyrei. Drowka ocknęła się z letargu, po czym sięgnęła po zwój, leniwie rozwinęła i rozpoczęła analizę raportu.
<Co znajduje się w raporcie?>
Offline
Ledwie widoczny zza sterty zwoi oraz ksiąg Neferi studiował atlasy oraz pomniejsze raporty zwiadowców starając się uzyskać jak najbardziej kompletny obraz sytuacji strategicznej w okolicach celu który drużyna obecnie obrała.
- Jeśli mogła byś, proszę, przeczytaj nam główny raport na głos - Zwrócił się do Velithii nie podnosząc głowy znad mapy której szczegóły obecnie śledził palcem
Upewniwszy się raz jeszcze, że poprzednie zabezpieczenia magiczne dookoła obecnego zgromadzenia są w pełni sprawne i tak dokładne jak tylko był je w stanie przygotować. Skinął do siebie głową i kontynuował swe przygotowania oczekując na akcje oraz reakcje pozostałych członków drużyny.
Ostatnio edytowany przez TransdimensionalOne (2021-04-30 13:56:29)
Offline
Krótki raport głosił:
30 Eleasis, Miasto Brost
W dniu dzisiejszym nawiedziłam ostatnie z miast kontrolowanych przez najeźdźcę w Tethyr. Większość dużych miast takich jak Myratma, Zazesspur, zamek Tethyr, Calimport i Almraiven zakończyły proces wypleniania kłamstwa i dołączyło do “oświeconych”. Pod władaniem kłamców znajdują się tylko nieliczne miasta i stolica w regionie Turmish. To następne miejsce do jakiego się udam aby głosić prawdę. Niedługo w naszej kryjówce zjawi się jeden z moich uczniów i przyniesie wam jeden z kamieni jakie podarował mi wyzwolony z jarzma kłamstwa elf. Jest wielkości tego, który ja miałam w swoim posiadaniu. Proszę o dodatkowe posiłki, jako że droga z Tethyr do Turmish może być niebezpieczna. Modlę się do Talosa o pomyślność mojej misji i mam nadzieję, że prawda jaką niosę pozwoli nam pozbyć się kłamstwa z tych ziem. Martwi mnie jedynie to, że moje słowo nie może dotrzeć do ludów północy i wschodu krain ze względu na powiększające się pustkowie.
Lyrei
Ostatnio edytowany przez Delanov (2021-04-30 14:03:21)
GM D&D Tremlindor
Offline
Po przeczytaniu raportu Velithia uśmiechnęła się i odgarnęła włosy na bok.
- No no, wygląda na to, że świetlistoocy niebawem wystąpią sami przeciwko sobie - powiedziała z dumą w głosie - Tethyr jest już praktycznie wolny, pozostaje przekonać resztę Calimshanu. Lyrei prezentuje intrygującą metodykę, hmm? - spojrzała się w stronę Shagi odkładając pergamin i oczekując na reakcję wojowniczki.
Wtem odwróciła się w stronę Erlondara, zdejmując nogi ze stołu - Na jakie posiłki możemy liczyć w Tethyrze? - zapytała - Chyba, że poślemy ją z wiernymi?
Offline
Shaga czekała, aż wszyscy zapoznają się z raportem, siedziała zastanawiając się w międzyczasie nad kolejnym krokiem. Skąd on bierze te wszystkie pergaminy? Przeszło Shadze przez myśl kiedy Neferi się odezwał. Uśmiechnęła się kącikiem ust słysząc komentarz Velithii i przytaknęła.
- To było dobre oświecenie - stwierdziła zamyślona - mam nadzieję, że będziemy w stanie chronić naszą Oświeconą tak samo dobrze jak do tej pory - dodała po chwili.
- Dodatkowo wydaje mi się, że będziemy musieli udać się w pustynie raczej prędzej niż później, jeśli chcemy żeby to głoszenie prawdy miało sens - Delikatny uśmiech pojawił się na jej twarzy na tę myśl. W końcu nadchodzi czas na jakąś akcję, inną niż treningi.
Czy na naszym stole mamy jakiś raport odnośnie stanu jednostek? Jeśli nie i jeśli Erlondar stwierdzi, że nie posiada wiedzy na ile pomocy dla Lyrei jesteśmy sobie w stanie pozwolić, wstaję , wystawiam głowę za drzwi (domyślając się, że gdyby to tak działało, to powietrze było by gęste od ochronnej magii Neferiego) i proszę kogoś aby zorganizował mi najlepiej pisemnie informacje odnośnie dostępnych jednostek, by móc odpowiedzieć później na pytanie Vel.
Offline
Za otwartymi drzwiami dostrzegłaś dwóch strażników. Obaj natychmiast się odwrócili i delikatnie skłonili głowy. Po usłyszeniu rozkazu jeden z nich udał się po raport odnośnie dostępnych sił.
(Niebawem przyjdzie z powrotem przynosząc wieści, że w regionie Tethyr a dokładniej w mieście Brost działa gildia złodziei, która winna jest zakonowi przysługę i będzie ona w stanie zapewnić małą grupę około 10 uzbrojonych ludzi zdolnych stanowić świtę Oświeconej. Nie będą oni wzbudzać podejrzeń jako, że będą podawać się za kupców, podróżnych itp.)
GM D&D Tremlindor
Offline
Strony: 1